Skopiuj link

And listen to the wind blow

01.07.2023 - 17:00 / Shefter Gallery, ul. Jabłonowskich 6

artystki i artyści: Maria Pinińska-Bereś/Bettina Bereś, Przemek Branas, Krzysztof Gil, Emilia Kina, Katarzyna Kukuła, Cyryl Polaczek, Paulina Stasik, Jakub Julian Ziółkowski, kurator: Kamil Kuitkowski

And Listen to the Wind Blow

Coś wisi w powietrzu.

W świecie Starości aksolotla Jacka Dukaja, w którym zniszczone zostaje wszystko, co biologiczne – od prastarych sekwoi, przez ludzkie ciała, po najmniejsze mikroby – maszyny, w których procesory udało się wgrać nieliczne ocalałe ludzkie umysły, postanawiają odtworzyć za pomocą nauki naturę, gdyż poczucie braku krajobrazu okazuje się zbyt dotkliwe. Urządzenia podzielone na frakcje i stronnictwa polityczne (ta tendencja nie umiera nigdy) robią to jednak na wiele różnych sposobów. Tak powstaje świat pełen różnych natur: niekompatybilnych ze sobą, dziwnych, migotliwych.

Być może wytworzyły się tam różne powietrza, wiały kłócące się z sobą wiatry. Być może, bo w końcu powietrze jako takie jest nieprzedstawialne. Chyba nawet sztuka abstrakcyjna, która próbowała nieraz sięgać i transcendencji, sobie z nim nie poradziła. Nie dotknęła tego momentu, gdy powietrze staje się namacalne, gdy czuć je na policzkach, gdy oczyszcza lub gdy przynosi swąd spalenizny.

W rzeczywistości bez sacrum, w której to literatura – a więc i sztuka, jak pisze Julia Kristeva w Potędze obrzydzenia, zastąpiła jego miejsce, to kultura wypełnia ludzką potrzebę duchowości. Możliwe też, że w świecie, w którym natura umiera, to właśnie sztuka może stać się przestrzenią pozwalającą na jej doświadczanie oraz że jedna może transformować w drugą. Tak jak pnie drzew świętego gaju, które dzięki rękom pierwszych architektów przekształciły się w bielejące do dziś kolumny świątyń. Z kolei forma chroniących przed wiatrem i słońcem, zwiniętych stor dała początek wolutom wieńczącym ich kapitele.

Przestrzeń sztuki może być współczesną świątynią natury – miejscem do słuchania wiatru, do obmycia się, do odpoczynku. Wybudowanym na wzgórzu przez pewną Catherine (być może tą z Wichrowych wzgórz Emily Bronte), o której śpiewała PJ Harvey w utworze The Wind, z którego cytatem jest tytuł wystawy.

A Mierle Ukeles w autokomentarzu do Manifestu sztuki opieki pisała następująco:

„Zawsze rozmawialiśmy o rewolucji, o zmienianiu społeczeństwa poprzez sztukę. Czułam, że gdyby praca całego muzeum koncentrowała się na trosce o innych, opiece nad społeczeństwem, dbaniu o Ziemię – ludzie postrzegaliby to zagadnienie zupełnie inaczej. Czułam, że muzeum mogłoby stać się poręczą, praktyczną instytucją wspierającą tę ogromną zmianę – że mogłoby stać się laickim kościołem zajmującym się życiem  i śmiercią.”

And Listen to the Wind Blow jest próbą zbudowania zbiorowej „przestrzeni bycia” pośród dialogujących z sobą prac zaproszonych artystów i artystek, ich obrazów, obiektów, filmów, dźwięków, skomponowanych zapachów. To miejsce pomyślane jako swoista świątynia służąca kontemplacji powietrza i słuchaniu wiatru, a także wspólnej trosce o siebie i innych. Ma stanowić kontrę do miejskiego letniego zaduchu, tworzyć przestrzeń bycia w „namacalnym powietrzu”, dzięki któremu zaciera się granica pomiędzy naturą i kulturą oraz tym, co zewnętrzne i wewnętrzne, zwierzęce i ludzkie, żywe i mechaniczne, święte i zbrukane. Być może tylko tak jesteśmy w stanie przepracować kolejny z cywilizacyjnych lęków – solastalgię, czyli strach przed zagładą ekosystemów.

Kamil Kuitkowski